Czerwiec zeszłego lata spędziłam na Krecie. Były to
2tygodniowe wczasy w opcji 7+7, przy czym mnie oznaczało to 7 dni zwiedzania i
7 pobytu w hotelu , ale 7 dni w hotelu w zachodniej części wyspy i kolejne 7 na
wschodniej. Genialna możliwość
zwiedzenia większości ciekawych i
urokliwych miejsc, na spokojnie, chociaż i tak sporo czasu w autokarach .
Wyjazd był organizowany przez biuro Alfastar. Pierwszym
miejscem zakwaterowania był Hotel TRITON w miejscowości Malia. Hotel stosunkowo
niewielki, przytulny, z dobrym jedzeniem,( w opcji All inclusive) położony przy głównej ulicy w pobliżu
centrum. Do piaszczystej plaży przejście przez ulicę. Leżaki płatne dodatkowo,
ale spokojnie można rozłożyć się z kocykiem czy ręczniczkiem.
Z tej części wyspy na pewno warto wybrać się na Plażę VAI
(plaża z palmami i pikanym punktem widokowym , na której kręcona była reklama
Bounty), oraz statkiem na Spinalongę (Wyspę Trędowatych-twierdza w której
izolowano trędowatych)wraz z wizytą na dzikiej plaży . A także wybrać się na
wycieczkę wodolotem na Santorini( z typowo greckimi.
Kolejny tydzień spędzony w hotelu ILLATIA VIALAGE na skraju
wakacyjnej miejscowości Pigianos Kampos. Bary, tawerny i sklepy w spacerowej
odległości ok. 450 m .
Zabytkowe miasto Rethymnon, z piękną starówką i portem, w odległości ok. 10 km , bez problemu można się
dostać autobusem. Do plaży prze ulicę, w sąsiedztwie hotelu plaża żwirowa,
dalej podobno piaszczysta. Jedzenie niestety bardzo monotonne. Pokoje bardzo przestronne( typu studio z
aneksem kuchennym). Warto wybrać się do wymienionego Rethymnonu, do Laguny
Balos oraz na plaże Elaffonissi ( błękitne morze i kontrastowy różowy piasek).
Naprawdę warto zwiedzić wyspę i odpocząć wśród takich
widoków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz